Tak bywa, że na niektóre sesje czeka się długo. Ale to czekanie miłe i nienużące (ostatnio coś tego nadużywam :)).
Po wielu miesiącach czekania na zaproszenie z majówki w Bojarskim Gościńcu stawiła się Marta… Enigma znaczy. Wspólnie spędzony czas, również w towarzystwie Konrada Grymina zaawocował wieloma fajnymi kadrami. Ten powyżej jest pierwszy z moich zdjęć, jako zapowiedź więcej w przyszłości.